Chociaż nazwa SOCRATES DRANK THE CONIUM pojawiła się po raz pierwszy w 1969 roku, historia zespołu sięga czasów, gdy koledzy z liceum, Antonis Tourkogiorgis i Yannis Spathas, utworzyli The Persons. Nienaganna synchronizacja i wzorowe połączenie gry na gitarze Spathasa z charakterystycznym wykorzystaniem basu przez Tourkogiorgisa było widoczne od samego początku, podobnie jak potencjał powstawania niezwykłych kompozycji, które miały się wkrótce pojawić. Po wydaniu trzech singli i kilku występach na żywo jako Persons, zmienili nazwę na SOCRATES DRANK THE CONIUM, lub po prostu SOCRATES, jak nazywali ich przyjaciele i fani.

Na początku lat 70-tych występowali w ateńskich klubach rozsianych wokół Victoria Square w dzielnicy Plaka. Najczęściej grali w „Kytarro” gdzie zgłosił się do nich perkusista Elias Boukouvalas, który w przeciwieństwie do poprzednich bębniarzy, związał się z grupą na dłuższy czas. Jeden z przyjaciół Eliasa wspominał po latach: „Pamiętam jak z zespołem Exadaktylos graliśmy w „Elaterion”, kilka przecznic od „Kytarro”. Zawsze pod koniec naszego seta Dimitris (Poulikakos, wokalista Exadaktylosa – przyp. moja) poganiał nas byśmy kończyli i mogli popędzić do „Kytarro”, aby załapać się na występ Socratesa. Staliśmy w pierwszym rzędzie i z niedowierzanie patrzyliśmy na Spathasa stojącego ze swym Fenderem Stratocasterem obok stosu wielkich wzmacniaczy Marshalla. Długie, proste włosy zwisały mu na gitarę, był nieruchomy z wyjątkiem rąk, które bez trudu wygrywały najbardziej płynne solówki i riffy, a nam szczęki opadały… Antonis był świetnym basistą i miał petardę w głosie. Całe to trio brzmiało zabójczo i do dziś skóra mi cierpnie na to wspomnienie…”
Myślę, że była to jedna z tych kapel, które debiutowały jako w pełni dojrzałe i ukształtowane. Tak jak na przykład The Doors, Steely Dan, Dire Straits czy później Pearl Jam. W ten sposób nokautuje się rynek, odbiorców (przecież nie da się nie porwać takiej muzyce!) ale i zawiesza poprzeczkę na bardzo wysokim poziomie.
SOKRATES brzmiał jak popularne w tym czasie zespoły: Cream, The Jimi Hendrix Experience, Deep Purple, Blue Cheer. Ten Years After… Główną atrakcją wieczoru były zazwyczaj utwory Hendrixa: „Voodoo Child”, „Message To Love” i „Red House”. Nie mniej większość materiału opierali na własnych, oryginalnych kompozycjach uwielbiane przez publikę „Close The Door And Lay Down”, „Starvation” i „Underground”, które potem trafiły na debiutancką płytę „Socrates Drank The Conium”. Krążek wydał grecki oddział Polydor jesienią 1971 roku.

Debiut może nie jest tak eksperymentalny jak późniejsze płyty, ale jest fantastycznym kawałkiem ciężkiego blues rocka z kąsającymi gitarowymi riffami i szorstkim wokalem. Zaczynając od szybkiego i żywego „Live In The Country” (niektórzy twierdzą, że ten numer jest najsłabszym ogniwem w tym łańcuchu, z czym absolutnie się nie zgadzam!), album zgrzyta i rozbłyskuje energią, kontynuując jazdę przez „Something In The Air” (wspaniały, powtarzający się gitarowy riff z kapitalną linią basu) i „Bad Conditions” (perkusja pełna talerzy i proste,”kwadratowe” riffy obu gitar)… Wieloczęściowy, progresywny „It’s A Disgusting World” grzmi rytmami, surowymi dźwiękami fletu i znakomitymi gitarowymi solówkami Spathasa… W „Close The Door And Lay Down” trio konsekwentnie podąża swoją ścieżką mieszając bluesową stylistykę z rockiem progresywnym. Miłe zaskoczenie to bas podobny do brzmienia Geezera Butlera (Black Sabbath). A potem przychodzi „Blind Illusion” – jeden z najcięższych utworów tamtych lat, z fantastycznymi gitarowymi riffami, ciekawą linią basu i bardzo dynamiczną perkusją. Swego czasu nieźle byłem zakręcony na jego punkcie..! W mocarnym „Hoo Yeah!” pojawiają się funkowe rytmy i brzmi to rewelacyjnie; psychodeliczny „Underground” z cudowną linią melodyczną, oraz ciężki „Starvation” z nie mniej chwytliwą melodią dopełniają ten doskonały album. Mam do niego niekłamany sentyment i od lat słucham go z wielką przyjemnością!
Sukces płyty zaskoczył wszystkich, najbardziej samych muzyków. Polydor zadowolony z wyników sprzedaży wymusił na zespole szybki powrót do studia. Płyta, „Taste Of Conium”, ukazała się na początku 1972 roku, kilka miesięcy po debiucie.
