BODKIN „Bodkin” (1971) UK
Ten zupełnie nieznany zespół ze Szkocji grał ciężkiego, progresywnego rocka w klimacie grup Atomic Rooster, Deep Purple czy Uriah Heep. Dominowały tu brzmienia ciężkich gitar (Mick Riddle) w połączeniu z wszechobecnymi (moimi ukochanymi!!!) Hammondami (Doug Rome), pulsującym mocnym basem (Bill Anderson), mocną perkusją (Dick Sneddon). Składu dopełniał wokalista Zeik Hume. Głównym kompozytorem zespołu był 21-letni wówczas klawiszowiec Doug Rome.
Bodkin koncertowali głownie w klubach uniwersyteckich i licznych pubach zdobywając lokalną sławę i właściwie poza nią nie wychodząc. Jedyny „poważniejszy” koncert zaliczyli, gdy wystąpili otwierając cykl koncertów „The New Musical Express” poszukujących nowe nadzieje brytyjskiego rocka.
To właśnie na tym występie rozdawali swoją jedyną płytę, którą wydali za własne pieniądze w ilości …99 sztuk (chodziło o uniknięcie płacenia podatku) na dodatek, by obniżyć maksymalnie koszt jej produkcji, zrezygnowali z wydrukowania okładki. Płytę sprzedawano w szarych kopertach zakupionych w pobliskim sklepie papierniczym. Dziś oczywiście wśród kolekcjonerów płytowych krążek ten wart jest dużo, dużo pieniędzy.
Edycja CD w digipacku została rozszerzona o instrumentalną wersję jednego z utworów ponownie w zmienionej okładce(!) W internecie widziałem trzy różne „zastępcze” okładki i tak szczerze, ta moja jest (niestety) najbrzydsza… Ale co tam. I tak najważniejsza jest muzyka!
Powiem szczerze……szok…i tu jeszcze mało parlamentarne słowo na „k”, mam świadomość że lata ’70 długo będą nam przynosić tego typu niespodzianki, ale ta kapela jest fantastyczna
O rany! To jeden z moich pierwszych wpisów na blogu. Jakże skromny w słowa ☺ Muszę przyznać, że nie przypadkiem ta płyta pojawiła się jako jedna z pierwszych. Padłem z wrażenia jak ją usłyszałem po raz pierwszy i długo nie mogłem się pozbierać. Cieszę się, że i na Tobie zrobiła duże wrażenie. Dzięki za komentarz.
jestem zszokowany. Nie wiedziaem o istnieniu tego zespołu. bardzo moje klimaty….progresiv, hammond…
Kocham tą muzę tego typu granie z tamtych lat
Udało mi się cd stare wydanie kupić o winylu można pomarzyć
Polecam kapelę
t.2 kapitała muza
Też kocham takie granie. A co do zespołu T2 – pisałem o nich w lutym 2016 roku. Artykuł znajdziesz w dziale Archiwa. Polecam!